Wiele oczekiwałam po tej czekoladzie zważywszy na to, że Ritter Sporty to marka dosyć dobrej jakości, a i jedna z moich ulubionych. Lubię nugat, więc nie zastanawiałam się długo nad jej zakupem.
Zapach czekolady jest bardzo apetyczny. Zbliżony do Milki Noisette, która niegdyś była dostępna w Polsce i którą pamiętam jak przez mgłę, czy do czekoladek tejże firmy z linii "I love Milka". Mlecznie czekoladowy z wyraźną, słodką nutą orzechową.
Konsystencja jest dość tłusta. Czekolada łatwo oddziela się od nadzienia i jest nieco gumowata. Całość gęsto się rozpuszcza.
Sam smak jednak pozostawia wiele do życzenia. Nie było to to czego się spodziewałam. Czekolada sama w sobie była bardzo mało wyczuwalna, nijaka i mdła. Zdecydowanie zabrakło tutaj wyraźniejszej kakaowej nuty. Zupełnie tak jakby zawartość kakao była minimalna, nawet jak na mleczną czekoladę. Nadzienie zaś okrutnie przesłodzone, bardzo zamulające, zbyt mało orzechowe i trącające dziwną sztucznością.
Długi czas nie mogłam skojarzyć co przypomina mi ten smak, a wyraźnie z czymś mi się kojarzył. W końcu z którąś z kolei kostką uświadomiłam sobie, że jest to smak tanich kremów orzechowo czekoladowych (typowych podróbek Nutelli) z serii tych o bardzo niskiej jakości. To było dokładnie to. Jak się zatem domyślacie nic przyjemnego, bo te kremy nie należą do najlepszych, a do Nutelli im bardzo daleko.
Być może gdybym kupiła tą Ritterkę w wydaniu niemieckim była by dużo smaczniejsza, bo z tą firmą jest tak samo jak z Milką. Niemieckie wersje są o niebo lepsze. Kiedyś spróbowałam Ritter kokosowej zamówionej na Allegro i była tak pyszna, że wbiła mnie w ziemię swoim smakiem. Kiedy jednak kupiłam ją ponownie w Polsce bardzo się rozczarowałam. Różnica w smaku była ogromna. Czekolada dużo gorszej jakości, a nadzienie nijakie.
Tak więc dam chyba tej czekoladzie kiedyś jeszcze jedną szansę i spróbuję niemieckiej wersji, ale na tą chwilę jeśli mam ocenić ten egzemplarz kupiony w Polsce to niestety, ale według mnie totalna klapa.
Ocena - 4/10
Cena - 5 zł
Gdzie kupiłam - Frisco
Czy kupię ponownie - Nie (chyba, że niemiecką wersję)




Brak komentarzy:
Prześlij komentarz